✅ Nowości, motywy, wtyczki WEB i WordPress. Tutaj dzielimy się wskazówkami i najlepszymi rozwiązaniami dla stron internetowych.

Nie ma popytu na Gutenberga. Już.

6

Kilka razy zostałem zapytany, dlaczego nie wydałem niczego, co jest zgodne z Gutenbergiem lub dlaczego niektóre wtyczki nie są kompatybilne z obecną wersją wtyczki Gutenberg.

W ekonomii WordPress widziałem kilka rzeczy tak dzielących jak ta zmiana w WordPressie (choć wydaje się, że w końcu trochę się ochłodziło). I nie interesuje mnie zajmowanie stanowiska na ten temat na tym blogu.

Ale kiedy inni pytają, dlaczego nie zadałem sobie trudu, aby coś o nim napisać lub dostosować do niego pewne wtyczki, uważam, że warto o tym przynajmniej do pewnego stopnia mówić.

Jeśli chodzi o rozwiązania budowlane dla innych, nie ma jeszcze żadnego popytu na kompatybilność z Gutenbergiem. Nie oznacza to, że ludzie nie widzą tego na horyzoncie ani że nie widzą potrzeby przygotowania się na to.

Ale klienci, którzy płacą programistom WordPress, projektantom i innym ekspertom w naszej dziedzinie, nie używają go w tej chwili, więc nie ma zapotrzebowania na zbudowanie czegoś na Gutenbergu.

Innym sposobem spojrzenia jest to, że istnieje zainteresowanie, a potencjalnie nawet zapotrzebowanie na to dla tych, którzy są bardzo dostrojeni do technicznych aspektów gospodarki WordPress. Ale to jest reprezentatywne dla całego rynku (a jest to duży rynek, prawda? ~30% sieci?)

Myślę, że to będzie działać tak:

Gdy Gutenberg stanie się częścią rdzenia i stanie się de facto nowym redaktorem, ludzie będą potrzebowali, aby ich praca była z nim zgodna. Ale nie wcześniej.

Tak więc stwierdzenie „nie ma zapotrzebowania na Gutenberga" nie oznacza stwierdzenia, że ​​go nie potrzebujemy lub że projekt powinien się zakończyć. Wręcz przeciwnie. Myślę, że potrzebny jest nowy edytor wbudowany w WordPress i pomoże WordPressowi dalej dojrzewać i iść naprzód, zwłaszcza jeśli chodzi o przyjmowanie bardziej nowoczesnych technologii.

Jeśli chodzi o budowanie rozwiązań dla innych ludzi, z mojego doświadczenia wynika, że ​​ludzie nie są zainteresowani posiadaniem rozwiązania, które jest z nim kompatybilne, dopóki nie pojawi się na nie zapotrzebowanie. Wydaje się to podążać za logicznym działaniem rynku.

Więc tak, w końcu zobaczymy na to zapotrzebowanie. I tak, w końcu będę miał gotową pracę, taką jak moje wtyczki, ale w tej chwili to nic innego jak coś, nad czym trzymam rękę na pulsie.

Wszystko ponad to wydaje się być energią i pracą, którą można by wydać w bardziej produktywny sposób.

Źródło nagrywania: tommcfarlin.com

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Więcej szczegółów